Tego wieczoru przechadzałam się po terenach watahy. Było ciemno, ciepło, a Księżycowego Jezioro wyglądało po prostu prześliczne. Lora leciała koło mnie i jak zwykle opowiadała mi o swoim dniu.
-...to było niesamowite.
-Tak, w ogóle wszystkie rzeczy, które ci się przytrafiają są niesamowite...-Już trochę znudziła mi sie jej gadanina. Nie mogłam jej nie słuchać, bo tak już jest z rozmawianiem w myślach...
-Niechcesz mnie słuchać, to nie. Lecę do jaskini, muszę jeszcze coś zobaczyć.
Lora odleciała i zostawiła mnie samą.Usiadłam na skraju jeziora, gdy nagle usłyszałam jakiś odgłos. Dochodził z krzaków, obok których siedziałam. Odwrocilam się i zobaczyłam Schun'a.
-Witaj, co tu robisz?
<<Schun?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz