-Simiki wstawaj! -Krzyknęłam
-Daj mi jeszcze spać... -powiedziała-Mamy jeszcze czas....
-Nie mamy czasu!! lepiej wstawaj bo podobno dziś ma przechodzić tędy Wataha Kiężycowej Zatoki by zapolować .Więc spójrz czy nikogo nie ma i ruszamy.
-Już wstaje i wychodze...spokojnie...
Eh... Wreszcie koniec chowania się w tej jaskini.
Dawno mieliśmy wyruszyć,by spotkać pewną watahę, ale moja towarzyszka mówiła,że często przechodzą tędy na polowania więc i tak ich spotkamy.
Myślałam ciągle o niej.Chciałam bardzo do niej się przyłączyć gdyż byłby to mój pierwszy krok w strone niezależności i nikt wreszcie nie śmiał się ze mnie, że jestem mieszczańcem.
-Nikogo nie ma!-krzyknął Simiki wchodząc do jaskini,afff znów przyjęła tą super słodką przemiane!!
-To pakuj rzeczy i ruszamy!-okrzyknęłam pakując prowiant na droge i zakładając torbę na grzbiet.Gdy wychodziłam z podwodnej jaskini zapytałam Simikiego:
-Simiki.... pamiętasz obietnice złożoną tamtego dnia w jaskini?
-Jaką obietnicę?
-nie pamiętasz?-spytałam ze łzami w oczach i przerażeniem w głosie
-No oczywiście, że pamiętam gupia, ja tylko żartowałam.
-No to jak ona brzmi?
-eh.... Nigdy cię nie zostawię i na zawsze będe twoją towarzyszką.-wywróciła oczami a potem dodała-A ty pamiętasz swoją?
-Nigdy cię nie wykorzystam,nie okłamie i na zawsze będziesz moją najlepszą przyjaciółką, której zawsze będe ufać.
-No to przypominanie obietnic mamy z głowy a teraz idziemy dalej.
Właśnie wchodziliśmy do lasu.Był prześliczny!!
Po chwili zobaczyłam cień i wyczułam nieznany zapach.
-Uciekaj-krzyknął Simiki
-Nie bójcie się!-krzyknął nieznajomy
-pochodzisz z watahy Księżycowej Zatoki?-powiedziałam
-tak?A co?Nazwywam się Winter i jestem alfą tej Watahy.
-Wreszcie!!! Znalazłam was!Zaprowadzisz mnie do samicy Alfa?
-Po co?-wychodząc zza drzewa, zmierzył mnie lodowatym zwrokiem
-Przeszłam długą drogę by się z nią spotkać.Proszę zaprowadź mnie do niej!
-Dobrze.Ale zero podejrzanych ruchów, obserwuję cię.
-Jak już to nazywam się Sonia a to Simiki
-Dobrze wiedzieć.. To ruszamy!
Po drodze zobaczyłam wiele pięknych miejsc które zaparło dech w piersiach.Na miejscu Winter powiedział
-Samica alfa, Idess jest w środku wejdź.Ale ty Simiki zostajesz ze mną tylko ona wchodzi.
Wchodząc zobaczyłam siedzącą Idess
-Wreszcie przyszłaś.Spodziewałam, że niedługo przybędziesz.
Ukłoniłam się i powiedziałam
-Miło cię znów spotkać Idess, przyszłam by przyłączyć się do watahy.Przyjmiesz mnie do niej??
<<Idess?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz