Spojrzałam na młodą wilczycę. Leila przewidziała jej przyjście, więc nie byłam za bardzo zdziwiona jej obecnością.
-Oczywiście, że możesz dołączyć-uśmiechnęłam się. Wadera wyglądała bardzo miło- Naturalnie w naszej watasze nie możesz sie tylko obijać, wybrałaś na jakim stanowisku będziesz?-spytałam, ale zanim zdążyła otworzyć pysk dodałam- I czy twoja towarzyszka też chciałaby dołączyć? Okropnie przepraszam za Wintera, zwykle tak się nie zachowuje... Mam na myśli to, że tak bardzo obserwuje twoją przyjaciółkę.
Możliwe, że trochę za dużo powiedziałąm, więc teraz zamilkłam oczekując na odpowiedź na moje pytania.
<<Sonia?>>
<<Bardzo przepraszam za spóźnienie, ale tak dawno nikt do mnie nie pisał, że niezbyt tu zaglądałam. Mam nadzieję, że odpiszesz:)>>
czwartek, 29 stycznia 2015
piątek, 23 stycznia 2015
Sonia do Idess
-Simiki wstawaj! -Krzyknęłam
-Daj mi jeszcze spać... -powiedziała-Mamy jeszcze czas....
-Nie mamy czasu!! lepiej wstawaj bo podobno dziś ma przechodzić tędy Wataha Kiężycowej Zatoki by zapolować .Więc spójrz czy nikogo nie ma i ruszamy.
-Już wstaje i wychodze...spokojnie...
Eh... Wreszcie koniec chowania się w tej jaskini.
Dawno mieliśmy wyruszyć,by spotkać pewną watahę, ale moja towarzyszka mówiła,że często przechodzą tędy na polowania więc i tak ich spotkamy.
Myślałam ciągle o niej.Chciałam bardzo do niej się przyłączyć gdyż byłby to mój pierwszy krok w strone niezależności i nikt wreszcie nie śmiał się ze mnie, że jestem mieszczańcem.
-Nikogo nie ma!-krzyknął Simiki wchodząc do jaskini,afff znów przyjęła tą super słodką przemiane!!
-To pakuj rzeczy i ruszamy!-okrzyknęłam pakując prowiant na droge i zakładając torbę na grzbiet.Gdy wychodziłam z podwodnej jaskini zapytałam Simikiego:
-Simiki.... pamiętasz obietnice złożoną tamtego dnia w jaskini?
-Jaką obietnicę?
-nie pamiętasz?-spytałam ze łzami w oczach i przerażeniem w głosie
-No oczywiście, że pamiętam gupia, ja tylko żartowałam.
-No to jak ona brzmi?
-eh.... Nigdy cię nie zostawię i na zawsze będe twoją towarzyszką.-wywróciła oczami a potem dodała-A ty pamiętasz swoją?
-Nigdy cię nie wykorzystam,nie okłamie i na zawsze będziesz moją najlepszą przyjaciółką, której zawsze będe ufać.
-No to przypominanie obietnic mamy z głowy a teraz idziemy dalej.
Właśnie wchodziliśmy do lasu.Był prześliczny!!
Po chwili zobaczyłam cień i wyczułam nieznany zapach.
-Uciekaj-krzyknął Simiki
-Nie bójcie się!-krzyknął nieznajomy
-pochodzisz z watahy Księżycowej Zatoki?-powiedziałam
-tak?A co?Nazwywam się Winter i jestem alfą tej Watahy.
-Wreszcie!!! Znalazłam was!Zaprowadzisz mnie do samicy Alfa?
-Po co?-wychodząc zza drzewa, zmierzył mnie lodowatym zwrokiem
-Przeszłam długą drogę by się z nią spotkać.Proszę zaprowadź mnie do niej!
-Dobrze.Ale zero podejrzanych ruchów, obserwuję cię.
-Jak już to nazywam się Sonia a to Simiki
-Dobrze wiedzieć.. To ruszamy!
Po drodze zobaczyłam wiele pięknych miejsc które zaparło dech w piersiach.Na miejscu Winter powiedział
-Samica alfa, Idess jest w środku wejdź.Ale ty Simiki zostajesz ze mną tylko ona wchodzi.
Wchodząc zobaczyłam siedzącą Idess
-Wreszcie przyszłaś.Spodziewałam, że niedługo przybędziesz.
Ukłoniłam się i powiedziałam
-Miło cię znów spotkać Idess, przyszłam by przyłączyć się do watahy.Przyjmiesz mnie do niej??
<<Idess?>>
Subskrybuj:
Posty (Atom)