- Jestem beznadziejna szamanką...- powiedziałam sama do siebie - nie znam się na czarach nawet nie umiem wykonać prostego zaklęcia.
-Nie jest tak źle - powiedziała Abi - jeżeli chcesz możesz wybróbować na mnie czar ciemności, no wiesz ten który zamienia w nietoperza
-No dobrze spróbuję...
Wypowiedziałam w myślach słowa zaklęcie mój amulet zaczął iskrzyć na srebrno który zaczął powoli zmieniać się na róż. Kiedy Abbey miały wyrosnąć nietoperze skrzydła... wyprowadziłam się z równowagi i zamiast żucić czar na kotkę rzuciłam je na zielony kamyk leżący nad brzegiem rzeki....
- Rose...? - powiedziała cicho Abi...
-Abi! Mamy zadanie bojowe! Nie potrzebuje już TEGO amuletu!
-To dzięki niemu umiesz.. to znaczy prawie umiesz czarować.... dostałaś go od Wintera kiedy się urodziłaś... pamiętasz?
- To było 4 lata temu... no 3 i pół w każdym razie potrzebuje Amuletu wilczego pazura!!!
- Rose! To niebezpieczne! Mogą używać go tylko doświadczone wilki, nawet Winter i Iddes go nie posiadają... boją się go używać! Po zatym koszytje majątek skąd ty weźmiesztyle kasy.
- Ukradnę... tak to fanastyczny pomysł !!!
- Ro... - powiedziała Abbi ale ja nie pozwoliłam jej dokończyć, miała łzy w oczach
-Myślałam że jesteś dobra... Rose... odchodzę... - stanowczo powiedziała Abi
- No i co mi do tego... pomyslalam, z amuletem pazura mogę wszystko
Nagle uslyszałam szmer, zaczełam się troszkę bać, Abi juz znikneła nagle z zarośli wyskovzył Schun
-Co tu robiłaś? Z kim gadałaś? - zapytał jak to on
-Schun muszę ci coś powiedzieć, ale obiecaj że nie wygadasz - zaczełam - chcę ukraść amulet wilczego pazura...
-Rose! Co ty gadasz?
-Już postanowiłam
-To niezabezpieczenie
-Nic mnie to nie obchodzi
-....
<<Schun>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz